Lenna Kuurmaa Poland Forum

Polskie nioficjalne forum o Lennie

Forum Lenna Kuurmaa Poland Forum Strona Główna -> Śmietnik -> Lennves Idź do strony 1, 2  Następny
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 

Jak podoba sie wam to opowiadanie
Jest super! Napisz ksiązkę
75%
 75%  [ 3 ]
Moze być
0%
 0%  [ 0 ]
beznadzieja totalna
25%
 25%  [ 1 ]
nie mam zbytnio zdania
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 4

Lennves
PostWysłany: Śro 19:27, 10 Maj 2006
Lennves
Gość

 





Nie umiem pisac ale co tam...zapraszam na moje własne opowiadanie o Lennie

Wspomnienia

W
Estnonii w pewnym domu siedziała w salonie dziewczyna rodziców nie było w domu a z przyjaciółkami dawno nie rozmawiała..Wygladała strasznie..niegdys na jej radosnej twarzy panował usmiech była szczęsliwa i radosna a teraz..Nie widziała sensu swojego zycia a przez co..przez jeden wypadek który zmienił całkowicie jej zycie....

Spacerowała ze swoim chłopakiem i z wycieczka po górach...Zadne z nich nie przypuszczało ze ta wyciczka zakończy sie aż tak tragicznie...

Lenna z Tomem szli w środku gadajac wesoło..Wchodząc na jakąś góre nagle zobaczyli lawine kamieni..Wszyscy zaczeli biec głazy zblizały sie..Na szczęscie nic sie nie stało nikomu...Lenna idac w sumie troche nie ostrożnie poslizgneła sie i zaczępiła sie o krawędzi urwiska...Spojrzała w dół bylo troche wysoko a pod nia kamienista plaza i woda...Tom chciał jakos pomóc dziewczynie więc przywiazali line do drzewa a chłopak spuścił sie po niej, aby jakos pomóc dziewczynie...Lenna poczuła ze ktos mocno obiał ja w pasie odwróciła głowe i zobaczyła twarz chłopaka...Obydwoje nie zauwazyli ze drzewo do którego była przywiązana lina Toma zaczeło sie lekko obsówac...Reszta obozowiczów wciagneła dziewczynę...Tom spojrzal na drzeo..widac było ze zaraz oderwie sie od ziemi..Wiedział ze i tak nie uda mu sie wejśc..Lenna spojrzała niespokojnie na chłopaka wyciagajac w jego strone reke
-chodz-szepneła patrzac w jego głebie błekitnych oczu
-nie Lenna....-odparł...Dziewczyna podąrzyła za wzrokiem chłopaka...Spojrzała na drzewo..
-nie to nie mozliwe nie mozesz..-próbowała byc spokojna choc jej sie to nie udawało nie umiała....
-Lennciu słonko wiesz ze nie mam na to żadnego wpływu.. -wyszeptał..Dziewczyna kleczała przed nim..Chłopak odpiał pasek z ćwiakami od spodni wyjął portwel i połozył go obok dziewczyny po czym zerwał z szyji swój łańsuszek z krzyzem i włozył dziewczynie w dłoń...Lenna patrzyła na niego ze łzami w oczach...Reszta wiedziała ze to koniec...nie mogli poradzić nic zupełnie nic.....Tom podciągnał sie lekko i pocałował delikatnie usta dziewczyny
-Pamietaj zawsze cie bardzo kochałam i będe kochac- powiedział patrzac sie jej w oczy..Drzewo własnie w tym momencie odderwało sie sie od ziemi...Dziewczyna poręciła głową...
-Ja ciebie tez kocham i nigdy nie zapomnę-powiedziała a po policzkach spływały jej ciagle łzy..Nie mogła uwierzyć ze traci w tym momencie najważniejszą osobe w jej życiu... Chłopak usmiechnał sie i jeszcze raz ja pocałował po czym puscił sie
-Tom nie!-krzykneła i chciała skoczyć za nim ale dziewczyny ja złapały próbowała sie jakoś im wyrwac ale nie mogła..nagle wszyscy usłyszeli głuchy odglos upadajacego jakiegos ciężaru Lenna zamkneła oczy... Spojrzała w dół...ale było za ciemno by cokolwiek dobrze zobaczyć...Zaczęło jej sie kręcic w głowie...Zemdlała

Obudziła sie w hotelowym pokoju w którym mieszkała razem z Tomem...Otworzyła oczy...
-To tylko zły sen-powiedziała...Spojrzała na swoja dłoń była zacisnieta na czyms...Otworzyła ja powoli moglac sie aby to nie było to o czym myslała zeby to nie byl jej najgorszy koszmar w zyciu...Na dłoni leżał łańcuszek z krzyzykiem taki sam a własciwie to ten łancuszek który nosił chłopak na szyji...
-nie..-szepneła ukrywajac twarz w dłoniach po picziczkach znowu zaczęły spływac łzy...spojrzała na kieszeń swoich spodni...w kieszeni znajdował sie pasek i portwel jej ukochanego...Połozyła sie na łóżku płacząc...
Jeszcze tego samego dnia poszła do kierownika obozu i poprosiła aby mogławrócic do Estonii do Tallinna nie umiała juz tutaj być..nie tutaj gdzie umarła jej bliska osoba...Kierownik zgodził sie bez najmniejszego sprzeciwu..Obiecał jej ze sam ją zawiezie i złozył jej najszczersze kondolencje..Dziewczyna usmiechneła sie smutno i wróciła do pokoju..Wszyscy patrzyli na nia tak jakos inaczej smutno i z wielkim zalem w oczach... Weszła do pokoju...Wyjęła walizki swoja i toma..najpierw spakowała swoje rzeczy..Zajęło jej to około godz. otowirzyła szafe w ktorej były ubrania toma wyjła jego koszule z szafy i połozyła na łózku..wzięła jedna do reki..Toma która sama mu kupiła i usmiechneła sie przez łzy które ponownie zagościły w jej oczach...Poczuła zapach chłopaka oraz zapach jego prefum..Tak abrdzo chciała aby był obok niej ale to niestety nie mozliwe...
Zaczęła pakowac powoli jego ubrania..Sprawiało jej to ogromny ból w sercu..została jej jedna koszula chłopaka... dziewczyna wzieła głeboki oddech..spakowała ubrania...
po czym połozyła sie na łózku i wtuliła twarz w koszule chłopaka...i tak tez zasnęła...
PostWysłany: Czw 7:57, 11 Maj 2006
Olcia
Admin - Spamer
Admin - Spamer

 
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechanów





Lennves super , oczywiście zagłosowałam na "super , napisz książkę" !


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 14:21, 12 Maj 2006
asia
Fresh Member

 
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechanów





Lnnves cudeńko jak ty to robisz, a i pisałaś że nie umiesz pisać opowiadań moim zdaniem to nie prawda!
Głos na Super! Napisz książkę!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wspomnienia ale czy naprawde sa to tylko one?
PostWysłany: Pią 17:26, 12 Maj 2006
Lennves
Gość

 





Obudziła si nastepnego dnia koło 6...przeciągneła sie i spakowała koszule chłopaka o swoje torby po czym poszła sie przebrać i wziąść przysznic...Wyszła spod prysznica i wytarła dłonia lustro...Była blada a oczy miała zaczerwienione...W sercu czuła niezwykła pustkę coś rozdzierało jej serce od środka...Spojrzała w lustro po czym przemyła twarz zimna woda...po czym znów spojrzała w lustro i zamarła...W odbiciu za soba zobaczyła chłopaka jej chłopaka którego tak bardzo kochała...
-T..tom?-zapytała sama siebie łzy same cisneły jej sie do oczu..Nie odpowiedziało jej nic..Odwróciła sie a jej serce zaczeło szybciej bic...Za soba nie zauwazyła nikogo..Po policzku spłyneły jej łzy..
-Czemu?-zapytała siebie po czym znów spojrzała w lustro za którym był chłopak..umiechnał sie lekko do nieja gdy zamrugała zniknał..Smutek złosc i zal pulsowały w niej... zamachnęła sie i rozbiła pięscia lustro kawałki szkła wbiły jej sie w reke ale nie przejmowała sie tym...Poszła do pokoju swoich kolezanek ze szkoły aby sie pożegnac i powiedziec ze wyjeżdza...Maarja wpuściła ja do pokoju próbując sie lekko usmiechnac ale jej nie wyszło
-Ja..Ja chciałam sie pożegnac- powiedziała zielonooka patrząc smutno w ziemie
-wyjezdzasz z tad?-zapytała Maarja patrząc na dziewczyne
-Tak..ja nie chce tu byc..nie..-szepnęła..Maarja przytuliła Lennę a po jej policzkach spłynęły łzy..
-Rozumiem..nic nie mów-szepnęła jej na ucho..Lenna nie umiała pochamowac płaczu nie potrafiła...Zielonooka odsunęła sie kawałek
-Dobra to ja ide do kierownika cześć-powiedziała i wyszła
-pa Lennves-powiedziała Maarja zamykając za dziewczyną drzwi...Wróciła do pokoju..Po chwili rozległo sie pukanie do drzwi..Otowrzyla...W drzwiach stanał kierownik...dziewczyna wzięła rzeczy i wyszła za kierownikiem..wsiedli do samochodu..Dziewczyna patrzyła sie cały czas w okno...Po paru godzinach dojechali na miejsce..W centrum Tallinna czekał na siostre (Lenne) jej brat Raido...Dziewczyna wysiadła z samochodu a kierownik wyjął jej zeczy..Przywitał sie z Raidem i wsiadł do samochodu..
-Ej siostra po co ci było tyle rzeczy-powiedział uśmiechając sie do niej...Dziewczyna podniosła wzrok który był smutny...
-A tak właściwie to czemu wróciłas tak szybko przeciez chciałas pojechać z Tomem na ten obóz-powiedział Raido...Lenna słysząc imie chłopaka nie wytrzymała a po jej policzkach znowu powoli zaczeły spływac łzy...
-Lenna co sie stało? Przecież wiesz ze możesz mi zawsze wszystko powiedziec-powiedział ocierajac jej łzy..i patrząc na nia opiekuńczym wzrokiem..Zastanawiał sie co sie stało..czemu ona jest taka smutna
-Tom..nie...-zaczeła ale głos ugrzązł jej w gardle a łzy spływały jej obficie po twarzy...Raido przytulił ja
-spokojnie...-powiedział głaszczac ja po włosach
-Tom..nie...nie -wzieła głęboki oddech- nie zyje-powiedziała i rozpłakała sie kompletnie...Raido nic juz nie powiedzia ylko przytulił mocno siostr postanowił nie pytac jej sie tutaj o szczegóły...Raido spakował rzeczy Lenny i Toma do samochodu po czym pojechaili do domu w którym mieszkali z rodzicami...Na szczęscie ich teraz nie było...Chłopak wniósł rzeczy do domu...
-Mozesz mi powiedziec jak to sie stało?-zapytał kiedy weszli do salonu
-tak..i tak to bede musiała opowiedziec rodzica toma-szepnęła patrzac sie w ziemie....
-ok...-odparł Raido..Dziewczyna wzięła głeboki oddech i zaczeła opowiadac o tej nieszczęsliwiej wycieczce o tym jak zeslizgnęła sie z urwiska o tym jak tom jej pomógł i o tym ja..jak umarł?!
-Tom wszystko moja wina to ja powinnam zginąc zamiast niego....-zakończyła..Raido wpatrywał sie w nia z niemałym zdumieniem
-Lennzu nie mów tak-powiedział i otarł jej łzy
-Jak ja mam tak nie mówić skoro straciłam jedyna osobe która naprawde kochałam!A zgineła dlatego ze poświeciła sie dla mnie-wybuchneła po policzkach zaczęły jej spływac łzy
-Siostra ale ty nic na to nie mogłaś poradzic! On cie kochał i był w stanie zrobić dla ciebie wszystko nawet zginąc..Nie mów ze to twoja wina...-powiedział jej brat
-Raido zostawisz mnie samą chciałabym zadzwonic do rodziców Toma...-powiedziala i wyciągnęła tel
-ee..tak jasne-powiedział i wyszedł...Lenna zadzwoniła do rodziców chłopaka i poprosiła ich o to aby przyszli do jej domu..Byli troche zdziwieni ale pojawili sie po dziesięciu minutach...Lenna zaprowadzila cih do salonu i powiedziała im wszystko...Nie obyło sie bez łez..Rodzice Lenny byli wdzięczni Lennzu za wszystko co zrobiła...Widzieli ze go bardzo kochała i ze będzie jej również bardzo go brakowac...Wzięli rzeczy Toma... Dziewczyna weszła do swojego pokoju i zaczeła sie rozpakowywac..Po 2 godz usłyszała skrzek zamka który oznaczał że przyszli rodzice...Nie zeszla na dół...Usłyszała 2 pary nóg wchodzacych na góre..Po chwili otworzyły sie drzwi do jej pokoju..Podniosła wzrok..do pokoju weszli jej rodzice...
-Lenna czemu tak wcześnie wróciłas przeciez tak bardzo chciałas jechać na wakacje z Tomem-powiedziała mama patrzac uwaznie na córkę
-Chciałam ale nistety musiałam wrocic-powiedziała dziewczyna patrzac w rzeczy które pakowała
-Ja wiedziałem ze on coś ci kiedys zrobi-odezwał sie jej ojciec...Dziewczyna wstała cała dygotała..On nigdy nie lubił Toma
-Nie mów tak! Nic mi on nie zrobil! Nie dlatego wróciłam - krzyknęła a w jej oczach pojawiły sie łzy
-a wiec czemu?-zapytał troche zbity z tropu
-Temu ze Tom mnie uratował dzieki niemu zyje ale..-dziewczyna nie mogła juz mówić znowu łzy
-ale?-zapytała jej mama
-On...on..nie zyje....spadł ratujac mnie-dziewczyna upadła na kolana płaczac - i co tato jestes zadowolony ze juz nigdy nie bedziesz musiał go widziec!?
Ojca Lenny zamurowało...Nie pszypuszczał ze coś sie takiego stanie..wątpił w ich miłośc a tu prosze..Do Lenny podeszła jej mama i przytuliła ja mocno..Jedynie ona nie miała nic przeciwko temu by sie spotykała z Tomem tylko ojciec zawsze miał jakies wąty....

*****************************************


Lenna siedziała w pustym domu..Rodziców nie było a raido poszedł na jakąs impreze do kumpli siedziała sama...Mineły jakieś 2 miesiące od smierci Toma.. Dziewczyna nie mogła sobie z tym poradzić...nie umiała bez niego zyc..Czula sie jak roślina..Nie potrafiła okazywac uczuc..czuła sie tak jakby w ogóle ich nie miała wybiła godz 21,30..Dziewczyna wstała z dywanu i poszła do łazienki skad wzięła zyletke która uprzednio tam schowała nastepnie z apteczki wyjeła prawie wszystkie tabletki zeszła do salonu i otowrzyła barek w którym była butelka polskiej wódki...Dziewczyna wzięła głeboki oddech i nalała sobie jej do szklanki i wzięła pierwsza garsc tabletek do reki..Włozyła je go ust i popiła alkocholem..skrzywiła sie lekko po czym popiła gruga garśc leków...Na stole połozyła pare kopert podpisanych schowaa butelke do barku i usiadła na podlodze....wzięła do reki zyletkę ...Przejechała powoli po zyle.syknęła cicho..z rany zaczeła sie wypływac ciemna krew...Przejechała po nastepnej juz nie odczuwała bólu nic nie czuła..
-tom kocham cie...-szepnęła i straciła przytomnośc..Raido majac przeczucie ze Lenna zrobiła cs złego szybko poszedl do domu...Wszedł do salonu i zobaczył swoja siostre z zamknietymi oczami w wielkiej kałuzy krwi
-Lenna!-krzyknął i próbował obudzić siostre ale sie nie dało była zimna jak lód..Zadzwonił po karetke która przyjechała po nie calej minucie..raido wział jeden z listów który był zaadresowany do niego

Drogi Raido!
Kiedy czytasz ten list mnie najprawdopodobniej nie ma już wśród zywych(mam taka nadzieje)...Wiem ze sie zachowałam jak beznadziejna 17 -latka która bez powodu popełnia samogójstwo ale ja mam powód..Ja po prostu nie umiem zyć bez toma bez jego uśmiechu an twarzy..bez jego dotyku..Mam nadzieje ze mnie zrozumiesz...Mozesz zorbić co chcesz z moimi rzeczami mi juz nie beda potrzebne.....
Lennves



Radio przeczytał szybko list i schował go do kieszeni...Zrozumiał ja bardzo dobrze...Lekarze wzieli Lennzu na sale operacyjna zrobili jej przeczyszczenie żeładka i zatamowali krwawienie...Raido natomias zadzwonił do rodziców i powiedział im co sie stało..Pojawili sie szybko w szpitalu...Brat siedział sali siostry i patrzył sie na jej bladą twarz...Po 2 godz otworzyła oczy
-tom...-szepneła

*********************************************


Lenna obudziła sie cała zlana potem..Spojrzała na zegarek dochodziła 2 rano...Opadła na poduszki..znowu ten sam sen a raczej koszmar nekajacy ja co noc...Spojrzała na kalendarz który wisiał na ścianie..Był 26 wrzesnia a wiec jej urodziny...Lenna usmiechneła sie smutno..i próbowała zasnąc...zasnęła po paru minutach spokojnym juz snem....


***************************************************************

Asia ale kiedy ja naprawde nie umiem pisac opowiadań
PostWysłany: Pią 18:03, 12 Maj 2006
Olcia
Admin - Spamer
Admin - Spamer

 
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechanów





Lennves umiesz i to bardzo dobre !


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 20:10, 13 Maj 2006
Lencia
Global Moderator
Global Moderator

 
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów





Zagłosowałam na Super! Napisz książkę!!! Naprawdę przepięknie piszesz!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Urodziny....
PostWysłany: Sob 20:47, 13 Maj 2006
Lennves
Gość

 





Lenne obudziły juz jesienne promienie słońca... Przeciagneła sie i wstała z łózka...wyciągneła z szafy jakieś jeansy i bluzke po czym poszła do łazienki..Wzieła prysznic i przebrała sie w wybrane przez siebie wczesniej ubrania i zeszła na dół do kuchni zrobiła sobie sniadanie i wyszła na spacer z ninja swoim labradorkiem...
Wróciła do domu i usadła przed komputerem weszla na swoja poczte dawno tam nie wchodziła i obawiała sie ze znajduje sie na nie duuuzo maili i nie myliła sie...Zaczeła je czytac odpisaujac kazdemu kto do niej napisał...Starała sie dbac o swoich fanów mimo ze nie miała zbytnio czasu na spotkania z nimi...Kiedy odpisała na ostatniego maila rozległ sie dzwonek..Lenna zamkneła laptopa i zeszła na dół..Otworzyła drzwi w których stały Piret z Katrin..dziewczyna usmiechnęła sie na ich widok i wpusciła je do środka
-Wszystkiego najlepszego Lennzusiu z okazji 20 urodzinek-powiedziały usmiechając sie do niej i składajac jej zyczenia no i oczywiście dawajac przenty...
-dzieki...-odparła Lenna i zaprowadziła przyjaciółki do salonu w którym zaczeły gadac Lenna przyniosła im cos do picia...

Godzinka 19


Lenna z Katrin oraz Piruu pojechała do sali koncertowej w centrum Tallinna gdyż miał sie tam odbyć koncert dziewczyn promujący ich nowa płytke..Vanillki pojawiły sie tam 20 min po 19...Dziewczyny weszły na scene witane burza braw i oklasków..Rozpoczeły swój wystep..Pod koniec prawie koncertu rozległy sie szum ..Scena zaczeła sie walić..publicznośc zaczęła uciekac...Rozległ sie strzał a raczej strzały Lenna kątem oka zobaczyła ze chłopak który rozmatował scene lezy an ziemi skuty przez policjantów
-Lenna biegnij!-krzykneła Piret razem z Katrin...Lenna ciągle była na scenie a wszystko sie zaczelo walic zrobiła krok ale cos a raczej jaks część z rusztowania uderzyła ja w głowe....zemdlała...

Obudziła sie nie wiedziała po jakim czasie..strasznie bolała ja glowa...Otoworzyła powoli powieki i rozejrzała sie dookoła obraz był rozmazany ale po chwili sie wyostrzył...Lezała w białej poscieli w jakimś białym pomieszczeniu...Podniągnęła sie lekko i oparla na łokciach z cichym syknięciem...znajdowała sie w szpitalu
-co ja tutaj robie?-zapytała sama siebie i przypomniał jej sie koncert i niezbyt miłe jego zakończenie...Lenna spojrzala po sali..nie było w niej nikogo..

Piret i Katrin stały przed sala rozmawiajac z lekarzem i chłopakiem który ja uratował...a był nim kapitan brygady antyterrorystycznej oraz agent estońskiego wywiadu Tom Felton...Pirx spojrzała na szybe i zobaczyła ze Lenna sie obudziła i weszła razem z Tomem i Katrin do sali..Dziewczyny przynajmniej Katsu i Pirx znały Toma gdyż mieszkał razem z ich chłopakami Harrym (chłopak Piret) i Danem (chłopakiem Katrin)
-No Lennciaczku nieźle nas nastraszyłas-powiedziała Katrin patrzac na dziewczynę
-przypuszczam...auc-sykneła zabolała ja głowa..
-kto to?-zapytała patrzac na chłopaka o slicznych niebieskich oczach które cos jej przypominały
-Jestem Tom Felton-powiedział chłopak usmiechajac sie do dziewczyny...Chłopak miał lekkie zadrapania na twarzy i obandarzowana reke...Dziewczyna musiała przynać ze jest bardzo przystojny
-To własnie Tom cię tzw uratował..miałaś szczęście ze nie zszedł jeszcze ze sceny-powiedziała Piret
-dzieki Tom..nie wiem jak ci sie moge odwdzięczyć...-powiedziała usmiechając sie do niego delikatnie
-Nie musisz taka jest moja praca..do zobaczenia-powiedział i wyszedł...Dziewczyny (Katrin i Piret) usiadły po obydwu stronach łózka Lenny
-Co on tu robił?-zapytała Lenna dziewczyn
-Chciał zobaczyc co z Tobą...chciał poczekać az sie obudzisz...-powiedziała Katrin
-aha..-odpowiedziała..Lenna i opadła na poduszki..Zamkneła oczy...
-Tom Felton skąś znam to imie i nazwisko ale skad...-powiedziała sobie w mysli....Kim jest ten Tom...Zasnęła...

************************************************************************************

Moi drodzy ja naprawde nie umiem pisac to czysty przypadek ze mi wyszło Razz
PostWysłany: Sob 21:28, 13 Maj 2006
Olcia
Admin - Spamer
Admin - Spamer

 
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechanów





umiesz pisać i to świetnie !


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 16:41, 14 Maj 2006
Lencia
Global Moderator
Global Moderator

 
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów





Właśnie ty przepięknie piszesz czekam na dalszy ciąg


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 18:43, 14 Maj 2006
Olcia
Admin - Spamer
Admin - Spamer

 
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechanów





Lennves kiedy coś nowego ?? można wiedzieć ??


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 17:01, 15 Maj 2006
Lennves
Gość

 





Chyba dzisiaj a co was tak naszło na moje opowiadanko co??
PostWysłany: Wto 16:24, 16 Maj 2006
Olcia
Admin - Spamer
Admin - Spamer

 
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechanów





Lennves napisał:
Chyba dzisiaj a co was tak naszło na moje opowiadanko co??


naszło nas bo jest super !


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 18:45, 16 Maj 2006
Lennves
Gość

 





Olciu nie przesadzaj ono jest zwyczajne...
PostWysłany: Wto 19:40, 16 Maj 2006
Olcia
Admin - Spamer
Admin - Spamer

 
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechanów





Lennves napisał:
Olciu nie przesadzaj ono jest zwyczajne...


wcale że ono nie jest zwyczajne ! Jest super


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 17:08, 17 Maj 2006
Lencia
Global Moderator
Global Moderator

 
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów





Właśnie jest super super super!!! I nieskończenie wiele super!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lennves
Forum Lenna Kuurmaa Poland Forum Strona Główna -> Śmietnik
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin